Wróble i kot
Razu pewnego zebrały się wróble na
polanie.
Biesiadują, z tego spotkania
rozradowane.
Ćwir... ćwir... ćwir, ćwir... moi mili,
Gdzie żeście byli... kogo odwiedzili?
Podśpiewują, podskakują, a... dokazują.
Nie patrzą wkoło siebie, nie obserwują.
Tak są w siebie zapatrzone, a sobą
zajęte.
Co w ich zwyczaju jest nadzwyczaj
niepojęte.
Nie widzą, że wśród traw kot się
maskuje.
Czai się w cieniu, do skoku szykuje.
Ptaków hałaśliwym zachowaniem zwabiony.
Podchodzi bliżej... bliżej,
zaciekawiony.
Wtem wrona z gałęzi drzewa się zerwała,
Czym niecnego kota przestraszyć musiała.
Poderwały się i wszystkie wróble do
góry.
Dopiero teraz spostrzegły kocie pazury.
Morał z tego taki dla nas wypływa:
Nie wiadomo w jakim czasie i gdzie zło się
skrywa.
Czuwajcie o każdej porze i wszędzie,
Abyście byli gotowi kiedy wróg
przybędzie.
Joanna Es - Ka
Warszawa, 08 stycznia 2015 r.
Komentarze (25)
Fajny wiersz i jeszcze lepszy morał. Pozdrawiam.
Pouczająca bajka
czuwać musimy
pozdrawiam
Mardze napisany i bardzo pouczajacy:-)
Madry piekny wiersz pozdrawiam
Kot Wladimir się skrada
zrywać się wypada
Pouczająca bajka
bardzo dobry wiersz dydaktyczny
pozdrawiam:)))Szczęśliwego Nowego Roku
Ciekawy wiersz kończący dobrym morałem. Miło było
przeczytać:) Pozdrawiam:)
Madry wiersz z bd przesłaniem
pozdrawiam serdecznie:)
Bardzo mądry wiersz
Z przyjemnoscią przeczytałam :)
Pozdrawiam serdecznie :)
Witam, po przerwie. Nie zapomniałam o Was - pozdrawiam
wszystkich noworocznie.