*Wróć do mnie*

Wena uciekła, może to tylko jej chwilowy kaprys. Bądź
cierpliwa wróci, zawsze wraca :)

Dobry lek na powrót weny... buziaki dla wszystkich, to
co dajesz to dostajesz.

Z przewrotna weną, róznie bywa- raz jest a kiedy
indziej jej nie ma.Wiem to z autopsji. LECZ czassem
WYstarczy słowo aby sie zapaliła pochodnia pomysłu i
wtedy leci jak z górki.Życzę z całego serca, aby
przyszła

Nie zauważyłam, żeby Ci weny brakowało.... raczej
mogłabyś nią obdzielić kilka osób co najmniej....

Wena... Czasem przychodzi, czasem ucieka. Dobrze mieć
wtedy swoją Muzę, która ją przywoła. Wiersz napisany
zgrabnie.

wena ..no tak zapewne sie znalazła ... ))),,ciekawe co
przyniesie jutro..bo dzisiaj jest ok)))

Miałem do Ciebie nie zagladać bo czuję się jak
użależniony ale siła wyższa,mam do Ciebie słabość tzn
do Twoich wierszy:)
Po przeczytaniu wiersza uważam,że Twoja wena nigdzie
nie zwiała ona jest cały czas z Tobą.Miłej soboty
życzę

Klimat wiersza nie jest tak bardzo obojetny, wyglada
mi to bardziej na erotyk - tyle w nim goracych
westchnien i uniesien.

hmm...wielu to ma ...brak weny ..mimo jej braku
niezły wiersz

wena wróci i tęsknota sprawi, że jeszcze piękniejsze
wiersze będziesz pisać...

Myślę że ta oczekiwana wena jest już w drodze do
Ciebie-ten wiersz o tym świadczy!

wiersz pisany sprawnie zgrabnie;co do poprzedniego-(o
fortepianie- mówiąc skrótowo) to spotkaliśmy sie w
Pisze Wiersze; tam , po przeczytaniu Twojego wiersza
napiłsałem moją wersję, nie ukrywając źródła
inspiracji(wiosną 2007) T

CzuĆ w wierszu jak bardzo tęsknisz...nie ty jedna tak
czujesz ...myślę że nieliczni tylko mogą pisaĆ
codziennie...przeczekaj...odetchnij...napewno wróci
...zobaczysz w najmniej oczekiwanym
momencie...dziekuję za pozdrowienia i ciebie równie
ciepło pozdrawiam