Wskaż a podążę
Jak to uczynić
jak zrealizować
i urzeczywistnić
aby
pokonać niepokonane
zatrzymać będące w ruchu
i
spełnić dotąd niespełnione
sen
przeżyć na jawie
pustkę
wypełnić do pełna
niewidoczne ujrzeć
i
usłyszeć w ciszy głos.
Czy to możliwe...?
a jeśli tak
to dokąd
trzeba się udać
które otworzyć
drzwi
aby tego
doznać
przeżyć i
zasmakować.
A może ty mi
odpowiesz
zaprowadzisz do
miejsca
jeśli takowe
istnieje
aby stało się możliwe
jeśli tak...
jestem gotowy
pójść gdzie wskażesz
tylko daj znak...
wystarczy maleńki gest skinienie lub szept tam podążę…
Komentarze (22)
"Pokonać niepokonane"... Hmm... Czy da się tak zrobić?
Może da, jeśli człowiek mocno w to uwierzy i będzie
dążył do tego z całych sił...
Jak tego dokonać... w beznadziei odnaleźć nadzieję :/
niemożliwe miało by stać się możliwe? Przecież
niemożliwe nie bez powodu nazywa się niemożliwe :/
jestem pesymistką... ale wiersz dobry...
..błądząc w labiryncie myśli... rozpalamy
pragnienia...wyłączając zmysły... Daremny więc trud...
gdybym mogła podążyłabym z Tobą... bardzo dobry,
przemyślany wiersz:)
Nie czekaj na znaki - to złudne miraże. Słuchaj swego
serca – ono drogę wskaże.
Bardzo ciekawa treść wiersza. Czyta się z ogromnym
zainteresowaniem.
wiersz jak zwykle bardzo ciekawy ... trzeba przystanąć
pomyśleć ...zastanowić się ...ale moja rada nie
słuchaj innych wsłuchaj się w siebie... )))
Wspaniały wiersz, wstrząsnął mną do głębi.Życie bez
celu,bez odnalezienia swojego "daimoniona" /boga
wewnątrz/ to nuda,marazm i negatywizm.Szare,
nijakie,niespełnione życie.
otworzyć drzwi miłości i kochać... :)
Karolu kolejny piękny i głęboki wiersz na Twoim
koncie!W tych słowach tyle widze
bezgranicznosci,wystarczy jeden znak a pojdziesz
wyznaczona droga!
Bezwarunkowym uczuciem musisz darzyc osobe do ktorej
kierujesz ten wiersz!
Bardzo podobają mi się Twoje rozważania. Ślicznie, z
sercem..."wystarczy maleńki gest
skinienie lub szept
tam podążę…
"
Piszesz: podążę za Tobą, tylko daj znak. Gdyby to było
takie proste, świat byłby pełen szczęśliwych ludzi.
Podążać, to za mało. Trzeba dołączyć. Wiersz piękny,
jak Twoje wszystkie, jeśli chodzi o formę. Myśli mnie
nie przekonują. Nie wystarczy podążać, nawet dołączyć.
Życie, a w nim miłość wymaga wielu kompromisów,
ciągłej pracy, zdolności poświęceń, mądrości. A często
bywa tak, że ktoś kocha i myśli, że dał drugiej
osobie wszystko co ma ... i dziwi się, że to jej nie
wystarcza. Nie mówię teraz o żadnych wartościach
materialnych. Nie ma takiego miejsca na świecie. Ono
jest w nas. Tylko w nas.
Ciekawy wiersz..
Chyba każdy zadaję sobie pytania tego typu..
Wskaż a podążę.. Za łatwo by było..
Jak już przez to wszytsko przejdziemy i będziemy
mądrzy , umrzemy..
I całe zycie to droga wyboista..
Pozdrawiam
Jesli chcemy uslyszec glos trzeba tylko tak malo a
moze tak duzo hmmmmmmm trzeba nam wiary...uwierzyc ze
mozemy wejsc w obojetne ktore drzwi zawsze za nimi
znajdzie sie On z usmiechem na twarzy nas
przywita...odpwie na kazde z zadanych pytan...jesli
przyszlismy nie w pore...droge powrotna nam wskaze
mimo ze my chcielibyśmy z nim pozostac...sorrki
rozpisalam się ciut...jak zwykle piekny wiersz daje
duzo do myslenia...zawsze z usmiechem Ola.
Ślicznie, z sercem. Seneka mawiał 'Si vis amari, ama'
- więc szukaj, a jeśli już znalazłeś, to walcz o swoją
krainę szczęśliwości, gdziekolwiek by nie była i
jakkolwiek daleka by się nie wydawała. Choć wygląda na
to, że już jesteś od niej o krok... A więc powodzenia
:)
Ta niepewność i oczekiwanie na znak. A może nie czekać
i spróbować samemu? Pytania, rozważania, melancholia -
całość bardzo dobra.