Wspomnień czar
Siedze w ławce,
chociaż wolałabym przy kawce.
Psora pier**** o życiu Reja,
a za oknem zawieja.
W mojej głowie tamte chwile,
w których czułam się najmilej.
Obejmował mnie tak czule,
był lekarstwem na wszystkie bóle...
Niezła bania nam się wkręciła
jednak i tak ta noc była miła...
Powiedział: "kocham"
Choć nie znał mnie wcale.
Psora coś do mnie nawija,
prysła piękna chwila.
Koniec wspomnień już,
tu nie ma rozplaonych dusz...
autor
elamor
Dodano: 2006-10-21 14:14:14
Ten wiersz przeczytano 392 razy
Oddanych głosów: 2
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.