WSPOMNIENIA
Wiersz ten napisałam w hołdzie memu rodzinnemu domowi, który opuściłam po śmierci mamy.
WSPOMNIENIA – Barbara Ponikarczyk
Oj, Wygodo moja miła, odległa kraino!
Będziesz mi do końca życia po nocach się
śniła.
Chociaż dzisiaj w obcych stronach muszę się
obracać,
To najczulsze me marzenia tu będą
powracać.
Co wieczora, gdy sen błogi na rzęsy mi
spływa
Biedna dusza do twych wspomnień z piersi
się wyrywa.
Płyną gdzieś pod powiekami obrazów szeregi
Które serce wypełniają, aż po same
brzegi.
Widzę w dali dom rodzinny winem
otoczony.
Na czerwonym dachu siedzą dwie znajome
wrony.
Na mój widok jednocześnie głośno
zakrakały,
Widać się odwiedzin takich dawno
spodziewały.
Gdy na klamce od ogrodu położyłam
dłonie,
Pokłoniły mi się nisko grusze i
jabłonie.
Zielonymi listeczkami cicho zaszemrały,
Jakby dawną gospodynię z radością
witały.
Te staruszki przed upałem cieniem
ochraniały,
A jesienią swym owocem szczodrze
częstowały.
W ich koronach dzisiaj tylko szpaki
urzędują,
I w owocach co dojrzały dziury
wydłubują.
A mój ogród gdzie się podział? Gdzie znikły
rabaty?
Już nie cieszą swą urodą ni krzewy ,ni
kwiaty.
Mało z piękna pozostało. To bardzo mnie
smuci,
Bo przeszłości co odeszła żaden cud nie
wróci.
Dom, co niegdyś tętnił życiem stoi
opuszczony,
A majątkiem zarządzają dwie znajome
wrony.
Lecz co noc, gdy księżyc srebrny na
nieboskłon wschodzi
Duch poprzedniej gospodyni z zaświatów
przychodzi.
Robi obchód starsza pani, w każdy kąt
zagląda
I jak to bywało dawniej porządku
dogląda.
Ona będzie tutaj mieszkać bez względu na
zmiany.
Bo tu serce jej zostało no i dom
kochany.
Komentarze (12)
...często wracamy wspomnieniach do rodzinnych
stron..... czując w sercach przedziwny....dzwon...
wspomnienia należy pielęgnować
Skoro Pani konczyla Liceum powinna pani wiedziec, ze
wiersz, bez znakow interpunkcyjnych i bez wielkich
liter, to wiersz wolny, inaczej mowiac wiersz
bialy.............
Mój bardzo dawno opuszczony dom już nie budzi we mnie
tak wielkij emocji. Mentalność jednak nasza się nigdy
nie zmieni, bo tam gdzie się ktoś urodził tam się i
korzeni.
Czas nas rozsiewa po całym świecie..a gdy już
odchodzimy z domu rodzinnego to nachodzi nas
refleksja,zadumanie Jakiż był nasz dom,co teraz robi
nasza kochana rodzinka...i ..wracamy wspomnieniami do
lat dziecinnych...przepiękny wiersz..brawo
Dobrym rymem wspomnienia stron rodzinnych opisane,
klimat melancholii i pamięci.
Piękny wiersz, nawet mógłby być dłuższy - całe
opowiadanie. Wprawną ręką napisany - pięknie
przedstawia ukochany rodzinny dom. Czytanie go sprawia
przyjemność. Sam kilka dni temu pojechałem, by zrobić
zdjęcie rodzinnego domu - choć nie jest ładny w
centrum starego miasta.
hmm.. w naszych sercach zostanie na zawsze ..taki jak
był kiedyś z jego ciepłem i ze wspomnieniami..
nasz dom jest tam gdzie najczulsze wspomnienia...kiedy
dom mojej babci zrównały z ziemią kopary...bo zapora
miała tam być, po prostu serce mi zamarło, ale
zamknęłam oczy...wszystko zakodowałam w sercu
Wspomnienia rodzinnego domu , zawsze budzą swoiste
tesknoty i rozrzewnienie.Myślami powracamy do miejsc ,
które były nam tak bliskie.Ciepło i z wielka doza
serca to opisałaś.
Pięknie to opisałaś. Ja też jestem w innej krainie od
rodzinnych stron daleko, dlatego ten wiersz obudził we
mnie sentyment i jakąś
rzewna nutkę tęsknoty.
Rozumiem Cię-też opuściłem dom rodzinny. Dzisiaj ma
lepszy, wygodniejszy, nowocześniejszy....ale tęsknie
za tamtym..