Wspomnienia o dzieciństwie
W moim ogrodzie rosną malwy ukochane,
dzieciństwa Dom w pamięci, gdy spoglądam na
nie.
Mam mamę przed oczyma, gdy się nad grządka
schyla,
pracowitą ręką plewi swe warzywa.
Kochała tak bardzo ogród i te swoje
kwiaty.
Nasz ogród, był w bajeczne kolory
przebogaty.
Kwieciste rabaty kolorowych kwiatów.
Wiosną - złote narcyzy, tulipanów
dzwonki.
I bzy, przepiękne w maju, cudownym
zapachem,
fioletem i bielą kwiatów jak piękne
koronki.
Gałęzie ciężkie od kwiatów, kształt
winogron kiści.
Dziś jeszcze w mych wspomnieniach,
a czasem się przyśni...
Pracowita jak pszczółka. Między kwiatków
grządek,
gdziekolwiek spojrzysz widać - wzorowy
porządek.
I czereśnie, tak słodkie, maciejki
pachnące
Stogi siana na polach i świerszcze
grające.
Wieczorną porą w ogrodzie, rodzice na
ławce
przed domem, obok drogi i moje latawce.
Gołębi małe stadko pod dachem na
strychu,
i me pierwsze pstrągi złapane w
strumyku.
żab rechot w mokradłach. Biały krzyż przy
drodze.
Cisza taka w ogrodzie, woń siana i
mięty.
Szum liści, tchnieniem wiatru na drzewach
dotkniętych.
Po latach tam wróciłem z dalekiego
miasta,
lecz domku nie zastałem....
Życie mija
Komentarze (1)
A gzież to było tak pięknie?