Wspomnienie
Tam na bukach mocarnych
Zielenią błyszczą się liście,
A Sanu srebrny kożuch
Rozprysnął się perliście
Na niebie zieleń trawy,
Na ziemi sama radość.
Wszystko do góry nogami,
A w nas jest tylko miłość.
Pójdziemy gdzieś przed siebie,
Hen, za bieszczadzkim głosem.
Włóczęgą się zachłyśniemy,
Jak pierwszym papierosem.
Że czasem zimno i głodno..
Nie ma się czym przejmować.
Popatrz, patykiem z popiołu
Ziemniaki będziemy wyjmować.
Pójdziemy potem razem
Zmniejszeni gór ogromem.
Daleko, jak najdalej.
Świat cały naszym domem.
Komentarze (8)
Czytam twoje wiersze od końca i nareszcie znalazłam
coś pogodnego. Pięknie i tak trzymaj.
Ech...piękny:))))
klimat tego wiersza sprowadza taki błogi spokój , może
dlatego że kojarzy mi się z domem
Taki spokój płynie z wiersza i nadzieja ,że będzie
dobrze,nie ma się czego obawiać:)
Ujęło mnie najbardziej: /Włóczęgą się zachłyśniemy,
Jak pierwszym papierosem.//Pójdziemy potem razem
Zmniejszeni gór ogromem./ Pozdrawiam
piękny wiersz :-) rozmarzony, też tęsknię za taką
wędrówką... tylko papierosy wyrzuć już po pierwszym
kroku ;-)
Wiersz wprowadza fajnie w atmosferę rozmarzenia.:)
Piękne Bieszczady i piękny wiersz.