Wspomnienie wiosennej łąki
Słońca promyczek muska mi skórę.
Lekka bryza podwiewa mi sukienkę,
a ty zaglądasz pod nią
niczym przedszkolak
ciekawy inności dziewczynki.
Zbierasz krople rosy
i niczym brylanty do stóp mych
kładziesz.
Rozczepiasz tęcze na barwne uśmiechy.
W źdźble trawy roztętniasz życie.
Sprawiasz, że niebo się do nas przybliża,
a może nie do nas,
a dla nas?
autor
jejportret
Dodano: 2010-11-22 11:00:48
Ten wiersz przeczytano 1073 razy
Oddanych głosów: 13
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (9)
Rozczepiasz tęcze na barwne uśmiechy.- b.ładnie :)
mięciutki erotyk ładnie się czyta ..... pozdrawiam
"a może nie do nas,
a dla nas?" życzę:))
Witaj, bardzo miły i subtelny erotyk.
pozdrawiam.
Właśnie, nie do nas ale dla nas. Pięknie powiedziane.
Ciekawie oddany przekaz. Pozdrawiam:)
zdecydowanie uroczy wiersz :)
taki niewinny i dziecięcy. przywodzi na myśl czasy,
gdy krople rosy były rzeczywiście jak brylanty, a
garnek na głowie stawał się rycerskim hełmem. i
jeszcze do tego ta tęcza...
"Rozczepiasz tęcze na barwne uśmiechy.
W źdźble trawy roztętniasz życie."
..." ty zaglądasz pod nią
niczym przedszkolak
ciekawy inności dziewczynki."... Czasami rzeczywiście
staram się tam zajrzeć....+!
bardzo słonecznie, delikatnie, radośnie... sympatyczny
koniec ("Słońca promyczek muska mi skórę.
Lekka bryza podwiewa mi sukienkę" wycięłabym zaimki i
zmieniła na "Słońca promyczek muska skórę.
Lekka bryza podwiewa sukienkę") pozdrawiam :-)