Wstydliwy taniec
Wpatrzeni w siebie nawzajem
tańczyli przez długie miesiące,
aż w końcu taniec się skończył...
on tango powiódł z inną,
ona wciąż tańczyła z własną samotnością.
W tańcu jak w tańcu, miłość się zaczyna,
namiętność sięga zenitu.
Ta nowa chciała za wiele...
on nie wytrzymał.
Powrócił do dawnego tanga,
zmieniając nieco układ kroków,
by dalej móc tańczyć - samotnie.
Taniec nie został skończony,
ta pierwsza dorównać chciała mu kroku,
muzyka już nie grała tak dobrze....
Próba czyni mistrza,
- I ja tańczyć się nauczę - pomyślała.
Serce wiodło, doganiało, nadawało
tempa...
Lecz takie są koleje losu,
że strach przed nieznanym silniejszy jest
od uczucia.
Muzyka fałszywie gra dalej - dla jego
niepewnych kroków.
Komentarze (10)
Wiersz bardzo ciekawy zarówno w treści, jak i
wykonaniu.
Tak się w życiu tańczy jak nam grają, miłość też ma
różne oblicza, czasem się jej wstydzimy.
w wersie"on tango powiódł z inną" powinno być "on do
tanga powiódł inną" lub prościej "on tango tańczył z
inną"nie można powieść tanga, można powieść kogoś do
czegoś, zbyt wiele powtórzeń tańczyli, taniec,
tańczyć, po drobnych zmianach wiersz nabierze
płynności :)
"Takie są koleje losu,że strach przed nieznanym
silniejszy jest od uczucia".cyt.aut.Samo życie, a
głowa muru nie rozbije.
Życie samo zagrało tango, tancerze nie wytrzymali,
innej melodii słuchali, ocena próżna - jeśli wydana za
późno i autorka o tym się przekonała.
Tak strach przed nieznanym nieraz nie daje spełnienia
ale tak wygląda życie jak się w nim tańczy a miłość ma
swoje prawa Dobry wiersz
tanczmy i wirujmy w rytm tanga zycia...
Świetne porównanie miłości z tangiem :) Miłość właśnie
taka jest, czasem zawstydza nas.
już to czytałam, ale niech tam głos oddaję ponownie.
życie jak tango włada człowiekiem.