Wszystko, co kochasz
Matkom i Ojcom z Ukrainy i wszystkich krajów ogarniętych wojną
Wszystko, co kochasz, co do życia
wkładasz
jakby do garnka z codzienną potrawą:
dom, który w trudzie budujesz od dawna,
praca i pasje, co twe imię sławią,
las rąk przyjaznych wokół twej postaci,
miejsce wśród świata, bezgranicznie
twoje…
A możesz wszystko stracić,
uciekać tak jak stoisz.
Jasne, serdeczne marzenia jak lato,
nowe i dawne, te sadzone wiosną;
dajesz im wodę – kolorowym kwiatom,
które wzdłuż drogi kamienistej rosną;
pragniesz żyć długo, jesienią i zimą,
i radość życia do końca chcesz tulić...
A możesz przecież zginąć
od pierwszej błędnej kuli.
Twarze tak drogie i oczy tak znane,
srebro na włosach – od trosk i po
przejściach;
i to największe, najgłębsze kochanie,
ważniejsze jeszcze niż życie i
wszechświat;
wszystko, czym żyjesz, dokładasz do
schedy
i nic poza tym nie ma żadnych znaczeń...
A możesz skonać kiedyś –
nie podnieść się z rozpaczy.
Komentarze (43)
Aha, Sławomir, i dziękuję za pochwalenie wiersza, miło
mi bardzo.
Sławomir, czy rzeczywiście wojna bywa niezbędna?
Nieunikniona może tak, chociaż też nie jestem tego
pewna. Osobiście jestem zwolenniczką zgody i
pokojowego dochodzenia swoich praw.
Ale rzeczywiście czasami trzeba się bronić siłą przed
przemocą, nie ma innego sposobu. Czasami niestety tak.
Ale usprawiedliwiona bywa dla mnie tylko wojna
obronna, kiedy nie istnieje żadna pokojowa możliwość
obrony. Tylko wtedy.
Wars, bardzo się cieszę, że się podoba i że oddaje
nasze prawdziwe myśli i uczucia. Wszak o to mi
chodziło.
Tym niemniej czasem wojna jest niezbędna lub
nieunikniona. Zawsze wyrządza zło. Dlatego nie
przyciskaj przeciwnika nigdy do ściany, pozwól mu
swobodnie oddychać.
JoViSka, dziękuję pięknie! :)
Ślę serdeczności.
Sisy, dziękuję.
Tak, szkoda. Wolałabym, żeby szczęśliwsze wydarzenia
pobudzały mnie do pisania. Ale cóż... Nie mamy na to
wpływu.
Pozdrawiam.
Piękny wiersz o wartości ojczyzny i życia w pokoju.
AS, witam Cię serdecznie! Och, jak miło Cię spotkać!
Dziękuję za miłe słowa o wierszu.
Bardzo chciałabym do Was wrócić. Ale niestety wena się
mnie nie trzyma. :( Myślę, że moje życie w stresach i
nerwówce nie sprzyja pisaniu. :(((
Ale niedługo zamierzam przejść na emeryturę i mam
nadzieję, że się uspokoję, wyciszę i wrócę do pisania.
Serdeczności!
Zosiak, bardzo dziękuję!
Pozdrawiam ciepło.
Sotek, dziękuję za bardzo miłe słowa o wierszu.
Ja myślę, że każdy z nas powinien się często
zastanawiać nad sensem i istotą życia. Gdyby wszyscy
to częściej robili, to może nie byłoby wojen? A na
pewno byłoby mniej krzywd ludzkich.
Pozdrawiam.
Krzemanka, dzięki. Wiersz mi się "urodził" pod wpływem
rozmowy z kilkoma matkami na pewnym forum rodziców -
rozmawiałyśmy o tym, jak bardzo teraz się boimy o
swoje dzieci.
Pozdrawiam ! :)
Kazimierz, dziękuję i ja też ciepło pozdrawiam. :)
Halszka, witaj!
Cieszę się, że wiersz Cię zainteresował i że Ci się
podoba.
Tak, wszystko jest kruche i łatwo zniszczalne, łącznie
z życiem.
Niestety ludzie na co dzień nie zdają sobie z tego
sprawy. Nam się wydaje, że to, co mamy i co
osiągnęliśmy, jest wieczne.
Pozdrawiam serdecznie. :)
Podoba mi się wiersz. Wyraża to co myślimy.
Poruszający refleksyjny wiersz...
pozdrawiam z podobaniem...