Wszystko jedno.
Ślepe jak wszystko szerokie źrenice
czerń lub biel, zresztą
wszystko jedno.
Nie chcesz na trzeźwo...??
Trudno....nie ważne.
Z uszu i ust tryska to swiatło
Mokre usta drżą ci ze śmiechu
Także się śmieje, z siebie i z ciebie
zresztą-
jakie to na znaczenie?
Ścieżka Kokainy, stąd do San Francisco
Z nosem przy ziemi
jej śladem idziemy
Straciło znaczenie
wczoraj to jutro
i nawet dzisiaj przez palce wycieka
Śmiejemy sie z siebie, co chwile ziemia
wstaje, uderza nas po kolanach.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.