Wujaszek Dracula
Widziałem obraz, co w pamięć mi zapadł.
Na palach ludzie , obok wielmoża
śniadał.
Przyczyna prosta. Wzrastał książęcy
apetyt.
gdy drogą taką wrogów wysyłał w niebyt.
Kolacja wśród znajomych i telewizora.
Było tuż przed ósmą, to wiadomości
pora.
Pada żołnierz , głowę mu chyba urwało.
Ktoś skacze z wieżowca, zbliżenie na
ciało.
Zachęca przyjaciel bym sałatki
skosztował.
Wyborna, o ktoś płonie, benzyną się
polał.?
Rzecz nowa całkiem. Głód gdzieś tam w
Afryce
Dziękuję wyborny doprawdy był sznycel.
Karambol we Francji, rząd worków z
ciałami.
Deser . W Rio tańczą, popatrzcie
kochani.
Miło wieczór upłynął przy tym wspólnym
stole.
Z oknem na świat, japońskim telewizorem.
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.