Wybacz mi proszę
zawsze pozostaniesz w mej pamięci i sercu...
Nie wiedząc, że istniejesz, nosiłam Cię pod
sercem,
Nie wiedząc ,ze tak będzie rosłeś w moim
ciele,
Nie wiedząc ,że ty żyjesz zabiłam cząstkę
siebie,
Nie wiedząc, że Cię krzywdzę, dusiłam
Ciebie w sobie,
Nie wiedząc, że umierasz cierpiałam już za
Ciebie,
Gdy się tylko dowiedziałam,że Cię w sobie
miałam,
I choć nie poznałam, uwierz mi jak Cię
wtedy pokochałam,
Popadam w depresje z tęsknoty do Ciebie,
Nie wiem co mam robić, gubię się
myślami,
Spojrzała śmierć mi w oczy sępa oczami,
Nie wiem już czy żyję, czy ja żyłam wogóle
,
Płaczę godzinami dniami, i nocami,
Wyobrażam sobie jakby to było, gdybyś był
między nami,
Czy był byś mym synkiem a może mą
córeczką... ale to nie było by ważne...
Pewnym by było, że kochałabym Cię... jak
matka kocha swe dziecko...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.