Wybaczenie
Giń, jak chciałeś.
Nie mów, że boli
Nie szeptaj do ucha
-to mnie nie uspokoi.
Zasłoń swe oczy,
bo strach w nich widzę.
Uciekasz tak nagle...
więc to ja cię krzywdzę?
Wyciągnęłam dłoń
-nie zauważyłeś...
Teraz już idź.
Wiem, co w sobie kryłeś...
autor
Reila Danza
Dodano: 2005-12-10 20:55:58
Ten wiersz przeczytano 637 razy
Oddanych głosów: 14
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.