Wyciągnięte ręce
wiersz gwarowy
Wyciągnięte ręce
Całe życie trzymiem
wyciągnięte ręce...
i głośno wołom,
cobyś mnie wysłuchoł,
bo choć Tyś haniok
wysoko na niebie,
wierze ze mnie słysys,Boze.
A tu kie sie drem i płacem,
ino noc głucho...
Wiem,Boze,ze praśnies
do mnie pocieseniem,
pomocom,kie przydzie cierpienie
a casem ino nowym krzyzem
i nowym stropieniem...
Głośno wołom,Boze,
cobyś mnie wysłuchoł,
bo ciężko samemu na świecie
ze zyciem sie zmogać,
kie dowi za garło
strach,niemoc i trwoga.
Wyciągom ku Tobie,Boze,ręce
i wołom głośno,cobyś mnie wysłuchoł,
cy słysys mnie,Boze, wysoko na niebie,
w tyn cornom noc głuchom?
Komentarze (19)
Bóg wysoko na niebie a diabeł tuż obok Ciebie.
Wiara czyni cuda. Jak zwykle ciekawie:). Pozdrawiam
wzruszający wiersz o samotności Pomoże Piękny wiersz
Pozdrowienia
Jak tak prosisz, na pewno wysłucha. Pozdrawiam.