Wycieczka za małą chwilkę
Koleiny rozjeżdżone,
Kamyk mały w kapciu prawym.
Myśli w locie zatrzymane,
Starej żaby skok niemrawy.
I powiało kroplą wiatru,
Chwile dni niedokończone.
Rozwidlenie kilku traktów,
I kaczeńce roztańczone.
Bliskość stygnie w oddaleniu,
Połysk słońca w głębi ognia.
Trwa nim zniknie w oddaleniu,
Nocny krzyk i wycie do dnia.
Letnie błoto rozchlapane,
Kumpel wiatr w czapce na bakier.
Garścią chwile zagarniane,
To,
przedpołudniowy spacer.
Wiersz jest dadykowany jednej chwili oddechu, Jakiego czasem trzeba zaczerpnąć.
Komentarze (1)
Tak,to trafna i potrzebna dedykacja-pozdrawiam!