Wylew
w dzisiejszej dobie
nigdy nie potrafiliśmy
sobie powiedzieć nie mówiąc
i nie śpiesząc się
idziemy przez bagna naszych terminów
gdzie grzęźniemy w natłoku obietnic bez
pokrycia
a twarze nasze mordy
i nasze ryje zamierają
i
sztywnieją i zaciskają się palce na
szyjach
następnych obietnic bez pokrycia
czekanie na wyrok dawno wykonany
a winy jeszcze nikt nie ogłosił
pomimo tego wrzasku
ręka zastyga choć masz ochotę udusić
udusić w sosie własnym
do stu czartów
Komentarze (2)
wydarzenia nieraz dają takie odczucie i bezradność ale
mimowolnie pojawia się chęć odreagowania aby
sprawiedliwość nastała To reakcja na klepanie słów bez
zrozumienia lub trywialność Dobry wiersz emocjonalny+
widać wyraźnie agresję ... prowokujesz ... :)