wymyślony
siedzę na wymyślonej werandzie
mojego wymyślonego domu
w wymyślonym ogrodzie
biegają wymyślone dzieci
i nagle wchodzisz ty
mój ukochany
obejmujesz mnie
bierzesz za ręce
całujesz
zanosisz do wymyślonej sypialni
kładziesz na wymyślonym łóżku
i naprawdę się kochamy
autor
DzIuBaSeK
Dodano: 2006-03-10 17:40:33
Ten wiersz przeczytano 678 razy
Oddanych głosów: 0
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.