Wypadek

Dziękuję Marysiu, Ciebie też tu przywiało tak daleko?
hihi...
Pozdrowionka i miłego dzionka :)

I niech ta miłość wiecznie trwa a nie tylko dzień czy
dwa.

Nie Stasiu, to był autentyczny wypadek samochodowy,
gdyby nie opatrzność losu mogłoby mnie już tu nie
być...dlatego śmiem twierdzić, ze mam Anioła Stróża ;)

Krótka, ale silna i głęboko poruszająca deklaracja
uczucia, która wyraża głęboką relację i zaufanie ...
ale, nie wyrysowana!?!
(+)

Uratował i to jest najlepszy dowód na Jego istnienie.

Niech tylko przestanie, zaś czeka inny,
najlepiej złapać aniołka na spinning.

Pozdrawiam.

I niech tak pozostanie...

Mnie też kocha mój Przyjaciel. :)

A ja kocham mojego Aniołka i już.

Podoba mi się Twoje poczucie humoru.

Miłość odwzajemniona to udany związek duchowy między
człowiekiem a osobistym Aniołem :)
Ślę serdeczności :)

Beatko tu Cie mam :)) Uściski :))

no cóż,
każdego kocha
własny ANiołek Stróż;)
i już:))))
serdeczności;)

Babciu Teresoko dziękuję i życzę cudownych, zdrowych i
szczęśliwych Świąt w gronie najbliższych :)

I niech Cię kocha i w Święta, i po, i przez cały
następny rok.
Pozdrawiam

:)) Uściski :))