Wypalone pole...
Wypalone łąki
stratowana trawa,
reszta to kikuty,
porzucona szpada.
Obraz to ponury
pozostałość bitwy...
stoją naprzeciwko
gawrony - rybitwy.
Nie dochodzą celu,
to jest tylko rozejm...
za niecały miesiąc,
może tu być gorzej.
Teraz zebrać siły,
niech odrasta trawa,
przed następną bitwą
odpocząć wypada.
Pole walki... mini
wielkie zaś zamiary,
lecz to wie najlepiej
strateg już wspomniany.
Ciało bardzo sine...
nastąpił więc rozejm,
aby tutaj wkrótce,
nie było już gorzej.
Wypalone łąki...
farby odzyskują,
stratowane trawy
czasu potrzebują.
No a sprzęt walczących
musi znowu błyszczeć,
aby jak najlepiej...
na przyszłość zaistnieć.
Tym wierszem Pozdrawiam Wszystkich...
nie mam wiele siły, muszę je pozbierać.
Czasu troszkę minie i ten dla mnie nie
sknera,
on stworzył okazję... złożyć Wam
Życzenia.
Zdrowych Wesołych Świąt Bożego Narodzenia,
oraz Szczęśliwego Nowego Roku 2013. Nie
będę
miał dostępu do Internetu prawie do lutego.
Z uwagi na brak sił i wyjątkowy brak czasu jeszczę raz przepraszam za tak mało.
Komentarze (26)
Witaj Heniu. Nawet nie wiesz jak miło Ciebie tutaj
znowu widzieć. Wracaj szybko do zdrowia bo wielu tu na
Ciebie czeka. Nabieraj sił:) Serdecznie pozdrawiam:)
Zdrowia i wszystkiego dobrego.Wesołych ŚwiątBożego
nARODZENIA.. PozdrAwiam CIEPLO..
Wzruszyłam się. Piękny wiersz. Dziękuję za życzenia,
też życzę Zdrowych i Szczęśliwych Świąt oraz Nowego
Roku. Serdecznie pozdrawiam
Witam serdecznie i ciesze sie bardzo, ze mialam okazje
przeczytac wiersz i wiadomosc.
Zycze duzo zdrowia oraz zdrowych i pogodnych Swiat jak
rowniez szczesliwego Nowego Roku.
piękny wiersz - pole bitwy to nasze życie ciągle z
czymś się zmagamy !!!
życzę wytrwałości w tej walce:-)
radosnych świąt Bożego narodzenia:-)
pozdrawiam.
Piękny wiersz Heniu! szkoda, że tak mało Ciebie na
Beju! ale cóż siła wyższa!
Zdrowych i pogodnych Świąt! do Nowego Roku:))
Pozdrawiam cieplutko:)
Przy Twoim wierszu popłynęła mi łza.
Piękny i emocjonalny.
Pamiętaj, czas się nie spieszy, to my go ciągle
gonimy.
Wszystkiego dobrego.:)
Jurek...masz oczywiście racje, ale to nie rykwizyty
tylko długie hirurgiczne narzędzia wprowadzane poprzez
żyły aby zamontować protezę w aorcie, bardzo
skomplikowana operacja po której zakończeniu nabawiłem
się gdzieś przeziębienia i komplikacji... i następnych
paru operacji po którzch jestem wykończony całkowicie.
Do domu przyjechałem przepakować kofer, a zgłoszę się
natychmiast po kurze ponownie. Główny zamysł to okazja
przesłnia życzeń śwątecznych. Pozdrawiam
Heniu jak się cieszę, że jednak znalazłeś tyle sił,
żeby napisać wiersz, o "Twojej, wygranej bitwie"!
Kuruj się i wracaj.
Ja także życzę Ci radosnych świąt Bożego
Narodzenia:)))
Witaj Heniu,
myślami jestem z Tobą.
Dziękuję za życzenia. Wracaj do zdrowia i do nas.
Pozdrawiam serdecznie, trzymam za Ciebie kciuki:)))
Witam serdecznie i cieszę się się jesteś. Melania
zdradziła bejowiczom, że jesteś po operacji. Przede
wszystkim więc życzę spokoju i dużo zdrówka. Odnośnie
treści Twojego wiersza to jakoś nie widzę bitwy a
tylko rekwizyty. I czy to jest sine ciało prezesa lub
wypasione cielsko innego notabla to wart Pac pałaca.
Autorytetów już ie ma w naszej Ojczyźnie. Jest
wzajemne napuszczanie jednych na drugich.
Życzę więc rozwagi i zimnej krwi. Nie dajmy się
zwariować. Pozdrawiam serdecznie Autora mieszkającego
na stałe na obczyźnie.
Jurek