wypełzły z szuflad wspomnień
wiszę na krawędzi twego głosu jak kropla
roztańczonej nuty wiatr porywa mnie
w tunelu mrocznej ciszy ust
słyszę głos oddechów
noc taka granatowa odebrała sen
obezwładniła mnie
gwiazd łąka ,którą przechadzam się boso
wpatrzony w dal...
rozsypała wiersze i listy
wezbrała fala wspomnień
podmuchem ust wypędzam kurz
zasiadam ,czytam...
żeglując w objęciach księżyca
potężnieje ich słów echo
wypełniając moją przestrzeń
w salonie księżycowym wdzięczność
za osłoną namiętności skrada się
listy pachnące pamięcią
wielki tom na mych barkach
tłoczą się w etażyku komody
tanczą z każdą pora roku
rozpryskując się na szybie
pięknej baśni.
Komentarze (3)
Witam :)) W tunelu mrocznej ciszy ust, zawsze
pielęgnujmy baśniowy ogród wiecznie żywych
najpiękniejszych wspomnień. I oby lustro wspomnień -
zawsze było odbiciem dobrych czynów, oraz czystych
uczuć. Wiersz mnie zachwycił...jak zresztą wszystkie
Twoje wiersze...pozdrawiam uśmiechem złotej jesieni :)
Dobry i ciekawy wiersz , ładnie ubrany w słowa.
Pozdrawiam
Piękny wiersz miłość tańczy ze wspomnieniami
jak linoskoczek na kropli głosu w brzmieniach i
westchnieniach Bardzo dobry wiersz można się zachwycić
idąc tropem wędrówki słów Dobrze napisany Brawo!