WYRYTE WE MGLE
odetchnij proszę nocy oparem
na lustra oczu opadającym
i wypij do dna snów pełną czarę
odnajdziesz siebie wśród sennych pnączy
spójrz jak obrazy mgielnych pajęczyn
maluję nocą białym pędzelkiem
a czerń pod bielą stłamszona jęczy
łzy zamieniając w gwiazdy maleńkie
pozbieraj kwiaty pieszczone wiatrem
niech pejzaż zmysłów stanie się płótnem
i rozpal we mnie ogromną watrę
bo gdy zasypiam zimno okrutnie
autor
Sfinx
Dodano: 2009-03-31 07:41:21
Ten wiersz przeczytano 2307 razy
Oddanych głosów: 66
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
"rozpal we mnie ogromną watrę" - tylko czy zdoła
"ogrzać" i złagodzić samotność?
Dobry wiersz :) z delikatnymi metaforami :)
Masa metafor, wiersz robi wrażenie.
Chylę czoła przed mistrzem liryki.Tylko Ty potrafisz
tak pięknie namalować samotność.
Samotność otula nas chłodem, tak trudno zasnąć gdy nie
ma do kogo wyciągnąć ręki.... pozdrawiam
Chciałabym, żeby ktoś tak pięknie mnie prosił.++
Wiersz pelen marzen,,idzie wiosna
sloneczna i radosna,,,ogrzeje Twoje
zmarzniete zima serduszko,,i zielen
pokryje srebrna mgle i czern nocy,,ciekawie malujesz
slowami,,
pozdrawiam.
Śliczny , delikatne przenośnie ... jak każdy Twój
..pozdrawiam.
Swietny wiersz, pieknie namalowany, rymy wspaniałe
"A biel pod czernią stłamszona jęczy " bardziej pasuje
do obrazu nocy, wiersz starannie zrymowanu,
poprowadzony w niezłym rytmie, gratuluję.
Jesteś dobrym malarzem . Płótno zapełnia się obrazami
..Wiersz płynie .Podoba mi się porównanie łez do
maleńkich gwiazd...
świetny wiersz... gratuluje talentu. pozdrawiam i
zapraszam do siebie
Piękne rymy. Zwracasz się z taką gorącą prośbą, ze nie
można Ci odmówić
...podoba mi się ta pierwsza prośba choć nie raz
trudno tak spokojnie po prostu zasnąć...
Gdy zasypia się samemu, to przed chłodem wnikającym w
serce nie ochroni najcieplejsza kołdra.