WYRYTE WE MGLE
odetchnij proszę nocy oparem
na lustra oczu opadającym
i wypij do dna snów pełną czarę
odnajdziesz siebie wśród sennych pnączy
spójrz jak obrazy mgielnych pajęczyn
maluję nocą białym pędzelkiem
a czerń pod bielą stłamszona jęczy
łzy zamieniając w gwiazdy maleńkie
pozbieraj kwiaty pieszczone wiatrem
niech pejzaż zmysłów stanie się płótnem
i rozpal we mnie ogromną watrę
bo gdy zasypiam zimno okrutnie
autor
Sfinx
Dodano: 2009-03-31 07:41:21
Ten wiersz przeczytano 2308 razy
Oddanych głosów: 66
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (46)
podobają mi się te gwiazdki maleńkie malowane
przyjaźnią aby łez nie było i to rozpalanie watry
Dobry działa na wyobraźnie Pozdrawiam:(