wyrzutnia
to chyba cisza przed burzą
mózg plany ataku knuje
a amunicji ma dużo
bo przecież ja żyję i... czuję
czuję wstyd i niedosyt
ból, gardło ściśnięte strachem
jedyna ucieczka – w głąb nocy
by w śnie się schronić przed czasem
jedyną bronią - zagłuszyć
co krzyczy ciszą niezmierną
przeszłość – tatuaż na duszy
widoczny tylko od wewnątrz
a skoro jeszcze mnie słychać
znak – wciąż żyję jeszcze
i skoro mogę oddychać
sama nie jestem powietrzem
płuca to dźwięku wyrzutnia
tlen wdziera się w mój organizm
rozum mi chyba ktoś ukradł
miotam wokoło słowami
Komentarze (11)
Wciąż żyjesz :),a dusza jednak jest i to z tatuażem.
Wyrzucasz emocje w swoim stylu. Masz szóstkę od
wyrzutka :)
Krzycz, krzycz może przestanie boleć.
Niekiedy należy wyrzucić z siebie, co boli..Lepiej? M.
to chyba cisza przed burzą...
żyjesz i czujesz,wszystko jest dobrze
wyrzutnia myśli i pragnień...nagromadzone słowa celnym
strzałem docierają gdzie przeznaczone...potrafisz...a
to najważniejsze...pozdrawiam...
Wiersz o wewnętrznym przygotowaniu do ataku bo dusza
zraniona nie słucha rozsądku bo myśli wpadły w stan
gonitwy i słowa muszą się wydostać Tytuł trafny
Dobry:)
(bo przecież ja żyję i... czuję)...a ja nie zawsze:)
znak – wciąż żyję jeszcze...ten wers trochę
odbiega od całosci...ale wiem, niekiedy inaczej nie
można...cisza przed burzą...czyżby tu na beju?
niekoniecznie...atak może być prężny...
Peel jak bije z wiersza mocno roztargniony, zdarza się
każdemu ale zawsze mija, minie też i peelowi.
Pozdrawiam.
jak dla mnie, to świetna walka o własną tożsamości,
super są te słowa "skoro mogę oddychać
sama nie jestem powietrzem" - trafiają w sedno... :-)