Wyuczona bezradność
Niebo gwiazdami usiane,
czasami złotem się mieni,
księżyc swą łodzią dryfuje,
szukając brzegu nadziei.
Realne szanse sukcesu,
gdy jeden składnik jest zerem,
trudno osiągnąć samemu,
zostaje tylko pragnienie.
Człowiek przestaje rozumieć,
co wokół niego się dzieje,
depresja, apatia, lęki,
wzmacniają wciąż beznadzieje.
Bezradność, ta wyuczona,
sposobem jest na przetrwanie,
niemożność kontroli życia,
buduje rozczarowanie.
autor
WOJTER
Dodano: 2020-09-08 08:34:55
Ten wiersz przeczytano 2394 razy
Oddanych głosów: 52
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
bezradność wyuczona może być sposobem na życie.
Zpełnie czym innym jest depresja.
Dobry wiersz i prawdziwy przekaz. :)
Bezradność to taki sposób na życie, gdzie słowa: nie
umię, nie wiem i nie mogę... usprawiedliwiają,
pozdrawiam :)
Ciekawe matematyczno - życiowe spostrzeżenie, bo
rzeczywiście jeden wyzerowany czynnik a wszystko
bierze w łeb. Pozdrawiam
Interesujące spojrzenie na życie, ale myślę, iż nie
jesteśmy w stanie wszystkiego mieć pod kontrolą, czy
rozczarowanie, osobiście cieszę się każdą chwilą życia
i z małych rzeczy, pozdrawiam ciepło, miłego dnia.
Ciekawy wiersz.
Myślę, że takie wyuczenie bezradności to raczej rodzaj
ochrony, albo bardziej strach przed życiem...
A potem łatwo popaść w beznadzieję.
Pozdrawiam serdecznie :)
Wiersz ciekawy. A jednak depresja nie jest wyuczoną
bezradnością - sytuacyjna (po śmierci dziecka) czy
endogenna. Uważam, ze nie wszystko w życiu da się
kontrolować.
Pozdrawiam serdecznie
Ciekawe podejście do tematu, ale jak zawsze są dwie
strony medalu, bo jeżeli do osoby chorej podchodzi się
w ten sposób, że ona udaje, to jest bardziej przykre
niż cokolwiek i wtedy zradza się inne uczucie -
indolencja do całego świata i powoduje pogłębienie
choroby.
Wyuczona bezradność.
I przyznam, nie wiedziałam, że można tak.
Może tak łatwiej, prościej- nie umiem tak!
I wszyscy wokół- och jaka( jaki) biedny, pomóc trzeba.