Wzgórze
Malowana słońca łza, w popiołach barw,
spalonych szans
Spływająca kropla nadziei
Utkana w zmysłowym zachwycie, mozołem
lat
Na wzgórzu radości, tętniących wspomnień
Zastygłym w przyrzeczeń korycie
Rzeki, w którą kolejny raz
pragnę całym sobą wejść
i zanurzyć
i zatopić się
Się niech dzieje co los stwarza
niechaj próżność nie zabija
Wzgórze świadkiem mym i bratankiem krwi
w sprawach wiecznych, koniecznością
ostatecznych
Bym mógł choć ułudą przerażone,
przemrożone myśli grzać
Wspomnieć ogród tkliwych chwil i kwitnących
majów lat
By wybiło rytm me serce i melodię wiernych
dni
Bym mógł musnąć grzeszny Eden, poczuć smak
spełnionych chwil
Ujrzał ciebie w świętej bieli, przystrojoną
szczęściem gwiazd
Otuloną w spokój i
kojących pocałunków czas
Obleczoną w uśmiech, sięgający sfer
Zadurzoną w miłość , pełnią nie odkrytych
prawd
Nocą dręczy mnie samotność, w dzień ją
kryje w gwarze dnia
Kiedyś miałem okruch nieba lecz pozostał
czerstwy smak
Kiedyś kroków twych słuchałem, teraz żal
przychodzi sam
Kiedyś drzwi mi otworzyłaś, dziś zamknięty
w klatce tkwię
Kiedyś byłaś mym światełkiem, dziś w
nadmroku gubię sens
Kiedyś kochał Ciebie człowiek, dziś
pozostał ludzki wrak
Czy pamiętasz świt mrożący, w którym ciepło
naszych ciał
Było niczym plon radości wzniecający wielki
żar
Czy wspominasz czasem gwiazdę którą dla nas
stworzył Bóg
Miała imię, była znakiem - i po kres,
będziemy trwać!
Czy odwiedzisz choć raz wzgórze które nosi
w sobie ślad
Mej przysięgi lecz twych kłamstw...
Komentarze (3)
Bardzo wzruszający , osobisty wiersz, który swoim
pięknem może osłodzić wspomnienia.
Każdy znajdzie tu trochę siebie...
wiersz naprawde świetny porusza sprawy tak ważne w
życiu każdego człowieka+
piękny wzruszający wiersz dotyka serca Przeczytałam
wstecz wspaniałe poczucie humoru Ładna poezja Czekam
na następny +:)