Za duszy ciszą
lękliwie nasłuchuje
tego odgłosu ulotnego
„nie, na pewno jeszcze nie”
– myśli
zaufania
ani pewności
nie czuje
jeszcze jeden odgłos
- jakby ktoś
ze wszystkich sił
starał się
nie wydawać
żadnego dźwięku
mojego serca drżenia
ani duszy cienia
nie śmiem nawet
zmieniać - ich koloru
czy odcienia
wytężam zmysły
jest!
pierwszy jej gest
pierwszy promień!
chyba raju
czy też rozkoszy
- bezbrzeżnego spełnienia
bezbarwnie więc zniknę
z obietnicą że tu przyjdę
teraz już dłużej
bez poruszenia
nie udźwignę
tego uniesienia…
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.