Za młodych lat
Za młodych lat, gdy na frykasy
Wciąż brakowało własnej kasy
Ktoś przywiózł, nie wiem skąd, golfiki
Co MODY wtedy były krzykiem
Do tego jeszcze jeans, pulower
Już eleganta strój gotowy
Do dziewczyn ruszyć mógł w konkury
Przeszkodzić nie mógł mu ten, który
W zaprasowanych spodniach w kancik
Wyglądał niczym z kin amancik
Choć miał na kwiaty i kolację
To wygląd wtedy był atrakcją
Moda niestety szybko mija
Ubiór, fryzura znów się zmienia
Golfiki poszły w zapomnienie
Zostały tylko we wspomnieniach
Tych, co za MODĄ nie zdążyli
I chociaż wieku pół przeżyli
W ich to pamięci wciąż się żali
Ten szpan jakiego nie doznali
Te randki których nie odbyli
Docinki kumpli, które znosili…
Bo w młodych latach na frykasy
Wciąż brakowało własnej kasy
A pamiętacie bananowe spódniczki
Komentarze (33)
ładny wiersz .. tak kiedyś było dziś się wiele
zmieniło ..
Podoba sie, mody ciagle przetasowuja sie, odchodza i
wracaja, jak fale, a na to wszystko i dzisiaj, trzeba
miec kase.
Serdecznie pozdrawiam.:)
ładnie :) pozdrawiam