Za oknem
Oglądam świat za oknem.
Świat moknie.
Moknie łzami grzeszników.
I niewdzięczników.
Za oknem drzewa mokną.
Śpiewają pieśń słodką.
Gdy wiatr uderza w konary.
Wiatr nieśmiały.
Ziemia wcale się nie uskarża,
Że się jej pogarsza.
Ogień stał się przyjacielem dobrym.
Sytym, nie głodnym.
Gdyby świat był taki oku miły,
Może wszyscy by się zmienili.
A gdyby poczuli się inaczej
Wszystko nabrałoby nowych znaczeń.
autor
Przemęczony życiem
Dodano: 2006-08-21 07:07:44
Ten wiersz przeczytano 425 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.