za późno...
usłyszałam twój szept mówiący kocham stojąc
nad przepaścią życia
odwróciłam się chcąc jeszcze wrócić lecz
ziemia zatrzęsła się...
spadłam w dół...
otulił mnie ból...
odeszłam cicho błądząc ostatnimi myślami w
twych ramoinach szeptając
za późno...
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.