Za późno
Jak malarz pędzlem
Tak ja słowami
Opisuję świat
To co dzieje się z nami
Jak przed burzą
Kompletna cisza spowiła nas
I trwa w nieskończoność
Te chwile się dłużą
I nadziei już brak,
Że będzie jak kiedyś, dobrze tak
Za dużo kłamstw i milczenia
Za dużo pustych słów
By zaufać znów
Za późno już
By odbudować to co piękne było
I zaufanie i miłość
Za późno
By żyć nadzieją, że mnie kochasz
Za późno
By wybaczyć znów
Za późno
Mimo, że wciąż kocham nie wrócę już
Komentarze (3)
Hmmm Gosiu:):) te słowa to jak echo gdzies słów
slyszanych......pozdrawiam i ciesze sie ze wciaz
,,,,,,nie zatrzymuj sie:) POZDRAWIAM
Wyjątkowo ponury wiersz i do tego jeszcze smutne
zakończenie, widzę że ostatnio komuś się coś
wypaliło:/ Pozdrawia Faraon Z Nortumbrii
Za pozno? Wiesz najlepiej.I mimo,ze kochasz,nie
wrocisz juz?Nie szkoda Ci milosci?
Smutno.