Za późno już..
Narastająca złość jest jak ostatni
dzwonek
Jak bomba z opóźnionym zapalnikiem
Rozerwie Cię na strzępy
Nie pozostawi nic wokół
Jesteś słaby, poddajesz się
Ręce bezwiednie opadają
Czoło pochylone, nie będzie kolejnego kroku
w przyszłość
Spustoszenie zastępuje wszystkie barwy
Szarość zaczyna być marzeniem
Jedno słowo potrafi skutecznie zasunąć
zasłony
Żałujesz...?Oczywiście!
Przecież to Twoje życie...
autor
Głos z szafy
Dodano: 2004-07-28 15:17:25
Ten wiersz przeczytano 395 razy
Oddanych głosów: 97
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.