ZA PRZEŁĘCZĄ
pamięci mojego brata Andrzeja
Nie mogłeś wrócić tu z przełęczy?
Głęboko obraz twój zachowam,
łzawym pokryję go werniksem.
Trudno te stratę odżałować.
To nie był jeszcze koniec szlaku,
brakło ci siły tuż przed świtem?
Wielce do ciebie niepodobne,
stanąć wpół drogi nieprzebytej.
Czy z głową w chmurach zanurzoną,
poczułeś wolność u stóp grani?
Poszedłeś skrótem przez kotlinę,
świetlistą percią pod reglami.
Komentarze (36)
Zapewne osobisty wiersz na temat śmierci kogoś
bliskiego. Podoba mi się. Mój najnowszy wiersz też
jest na ten sam temat.
Pozdrawiam.
Piękny i poruszający.
Pozdrawiam serdecznie.
Wiersz zatrzymuje na dłużej.
Pozdrawiam serdecznie
Wzruszajace wersy w przepieknej poezji.. Pozdrawiam i
dziekuje..
Piękny, wzruszający wiersz.
Pozdrawiam serdecznie:))
Tęskne wspomnienie...
Pozdrawiam
Witam,
za tymi czułymi wersami kryje się - jak sądzę dramat
wielu ludzi.../+/
Pozdrawiam ze współczuciem.
:)
Za Larisą. I z zadumą.
Wzruszający i tragiczny wiersz!
Sercem pisane pożegnanie z ukochanym Bratem... smutek
i żal...
Przepiękny wiersz- hołd!
Serdeczności przesyłam i proszę przyjąć moje wyrazy
współczucia
Wzruszające wersy, sercem pisane, pozdrawiam ciepło.
Wzruszający wspomnieniowy wiersz...
Pozdrawiam serdecznie :)
piękne i jednocześnie wzruszające pożegnanie brata.
Witaj
Wyjątkowe, wzruszające pożegnanie.
Pozdrawiam i podobaśki ślę.
Taki to już los człowieka,
nagle serce nam szwankuje,
trzeba z życiem się pożegnać,
wiem co siostra wtedy czuje.
W mojej bliskiej rodzinie Canno miała miejsce podobna
sytuacja. Ja też kilka razy miałem operowane serce,
pierwszy raz, dziewiętnaście lat temu operacja miała
trwać około trzech godzin, trwała prawie osiem,
wstawiono trzy bajpasy i sztuczną zastawkę, po
zabiegach nie mogli uruchomić pracy serca w końcu się
udało. Dziesięć lat temu bardzo poważna operacja
głowy(upadek do tyłu z prawie metra wysokości na
betonowe podłoże), miałem wówczas około 10% szans na
powrót do w miarę normalnego życia, od dwudziestu lat
cukrzyca - mały pikuś w porównaniu do poprzednich
problemów. Reasumując, po prostu trzeba mieć trochę
szczęścia i jakieś układy w niebiosach. Być może
obawiają się mnie przyjąć, za bardzo będę tam
rozrabiał? Wyrazy współczucia Canno, piękny wiersz.
Serdecznie pozdrawiam życząc przede wszystkim zdrowia
oraz miłego wieczoru :)