ZA PRZEŁĘCZĄ
pamięci mojego brata Andrzeja
Nie mogłeś wrócić tu z przełęczy?
Głęboko obraz twój zachowam,
łzawym pokryję go werniksem.
Trudno te stratę odżałować.
To nie był jeszcze koniec szlaku,
brakło ci siły tuż przed świtem?
Wielce do ciebie niepodobne,
stanąć wpół drogi nieprzebytej.
Czy z głową w chmurach zanurzoną,
poczułeś wolność u stóp grani?
Poszedłeś skrótem przez kotlinę,
świetlistą percią pod reglami.
Komentarze (36)
Przełęcz olśniewa, przełęcz zabiera. Takie są góry;
piękne, acz zdradliwe. U mnie ostatnio podobnie w
temacie...
Wzruszasz osobistymi wersami, pozdrawiam
Pięknie ujęta tęsknota. Choć temat smutny. Pozdrawiam
Strofy, które chwytają za serce.
Czy można lepiej wyrazić ból po stracie bliskiej
Osoby?
Zrobiłaś to w mistrzowski sposób.
Szerze współczuję i łączę się z Tobą w smutku.
Znam to uczucie pięknie napisane
Duży ból w pięknym wierszu.
Pięknie!
Wiersz zatrzymuje czytelnika
Wiersz mówi w moim odczuciu, o upadku z góry,
tragicznym w skutkach. Jest bardzo smutny, ale też i
uroczy, gdyż napisany był sercem, które czuje. Strata
bliskiej osoby (tu brata) zawsze boli. Pozdrawiam.
piękna smutna poezja
Pieknie wyrazona strata i bol.
Lacze serdeczne wyrazy wspolczucia.
Pozdrawiam
Jaki piękny choć łzami podlany wiersz, klaniam sie z
uznaniem;)
26: bardzo ładnie; brata
się co prawda samemu nie
wybiera; Twój wygląda mi
na super wybranego.. :-/
Serdeczne wyrazy współczucia dla Ciebie, to wielka
szkoda, że stracił życie tam, gdzie najbardziej
ciągnęło go serce. Pozdrawiam serdecznie :)
Góry bywają zdradliwe.
Piękny hołd...
Za przełęczą się spotkamy.