Za stary na...?
Do zbioru pytań ret(r)orycznych.
Ja tam się w oczach brązowych
zapadłem w wieku poważnym.
Przez one, w mem życiu niezdrowem,
tak wiele się stało przejaśnień.
I mistrza nie mogłem zapytać,
bo w wieku mistrzowskim sam byłem.
A gadać do siebie, to bieda,
jak audio z wizyjnym odchyłem.
Więc myślę, że wiek mi pomaga -
uczucie ma wsparcie w rozumie.
W technikach miłosnych...łamaga,
lecz z czasem ciut więcej się umie.
Markowi Żakowi, za inspirację dialogiem ucznia z mistrzem, podziękowania.
Komentarze (7)
Niekiedy wiek jest atutem :)
Fajny wiersz...pozdrawiam goldi :)
Super!
Na odurzenia zawsze jest pora
zwłaszcza, gdy ona także jest skora
do grania roli muzy,
która co noc go dusi
rymem mistrzowskim :)
Wszystkim Państwu dziękuję za czytanie.
:) Pochwała doświadczenia płynie z przekazu. Miłego
dnia Goldenie:)
Jest mi bardzo miło, a sojusz uczucia z rozumem
przeważnie na dobre wszystkim wychodzi. Życzę wielu
przejaśnień i życiowych radości w towarzystwie tej z
brązowymi oczami.
Pozdrawiam
bo przecież te przejaśnienia są najważniejsze, są
urokiem życia.
:-))))
Coś jakby przestroga - chcesz, to mnie bierz, ale inny
nie będę.
Świetny wiersz, a ironia brzmi jak autoironia. Dystans
do siebie - to lubię!
https://www.youtube.com/watch?v=fVva7HxHBKI
Niech deszcze przeplatają się ze słońcem, Goldenie :-)