Za to i za owo
Nie mogę powiedzieć, że nie tęsknię gdy za
oknem deszcz, który zsyłasz nam po to byśmy
się odrodzili na nowo.
Nie mogę obiecać, że puszczę Twą dłoń, bo
boję się że się zgubię.
Nie mogę nie mieć nadziei gdy jesteś
obok.
Bo gdy pada deszcz to czuję,że tam u góry
jest równie smutno.
Bo tylko Tobie ufam jak dziecko.
Podtrzymujesz me życie na konarach
dobroci.
Choć często często wózek mych doświadczeń
ugina zardzewiałe tory,
Ty kierujesz nim tak aby nie zboczył z
powierzonej mu trasy.
Ty od którego wszystko pochodzi,
Dzięki Tobie mam stopy i ręce,
Gaworzę jak niemowlak,
Sapię jak zabiegana psina,
Własnie dziękuję Tobie;
Za te proste rzeczy, które czynią mnie
człowiekiem.
Za każdy trud, który pożera nas od
środka,
Za To że czasem wyglądam jak idoitka,
Za to co przeszłe i przyszłe,
Za to i za owo,
Dziekuję Boże,że każdego dnia mogę podnosić
się na nowo...
:-))))
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.