za wszelką cenę
Nie nakarmię biednych
nie napoję spragnionych
nie odwiedzę chorych ani w więzieniach
nie pocieszę
nie pokrzepię
nie przytulę
nie podzielę chleba po połowie
z żebrakiem na ulicy
nie usiądę na ławce
obok samotnego
nie dotknę żadnej wyciągniętej dłoni
Nie do mnie to wołanie daj
ono spaceruje ulicami głuchych
wyciągają się ręce po nas wszystkich
a my musimy przeżyć
żeby ocalić przyszły rok
i następny
i jeszcze kolejny
Musimy nie nakarmić
nie napoić
nie pocieszyć
nie odwiedzić nie przytulić
nie podzielić się
nie usiąść obok
nie dotknąć przypadkiem drugiego
człowieka
Jesteśmy posłuszni
z dystansem koniecznie na półtora metra
patrzymy spokojnie w przyszłość
A ona nie jest pewna nas
Bo jeśli przeżyjemy
nie nakarmi nas biednych
nie napoi spragnionych
nie odwiedzi chorych ani w więzieniach
nie pocieszy
nie pokrzepi
nie przytuli
nie podzieli dla nas chleba
Szykują się napisy na nagrobkach
Same suche daty
żadnego poruszenia na kamiennej płycie
i nawet Pan Jezus
całkiem nieobecny
Komentarze (10)
Gdy czytałem "Inferno" Dana Browna, uważałem, że to
fantastyka literacka. Ale minęło tak niewiele czasu, a
życie niebezpiecznie zbliżyło się do literackiej
fikcji.
Twój wiersz jest niezwykły. Nie prosi, żeby myśleć. On
każe myśleć.
Dziesięć wierszy wstecz jest u mnie "Alchemia".
Zapraszam do przeczytania.
Do siego roku :):)
Ja patrzę w przyszłość w ciemnych okularach na
nosie...
Podoba mi się solidny ton wiersza.
Dużo zdrowia w Nowym Roku.:)
PS.: Ale oczywiście niszczenie przy okazji więzi
międzyludzkich na pewno jest rządzącym na rękę.
Ja mam nieco inne zasady bezpieczeństwa. Dystans
społeczny (i to minimum 10 m) staram się zachowywać od
policjantów i urzędników państwowych. Od normalnych
ludzi raczej nic mi nie grozi. (Aczkolwiek do więzień
nigdy nie chodziłem, a szpitale nie chcą mnie
wpuścić...)
No cóż - wolna wola i wolny wybór i wszystko wszystkim
wolno = oto rezultat tego wszystkiego.
mocno refleksyjne słowa.
Mimo przymusowej izolacji i dystansu nie zapominajmy o
potrzebujących, sposobów na pomoc jest mnóstwo, trzeba
tylko chcieć...Bardzo ciekawy refleksyjny wiersz
zatrzymał na dłużej...Miejmy nadzieję, że te straszne
czasy covidowe przeminą i znów będziemy mogli się
cieszyć swobodą...
Pozdrawiam i życzę spełnienia marzeń w Nowym Roku 2022
:)
Wiersz zatrzymał na dłużej...
Życzę spokojności na ten przyszły rok. Pozdrawiam
serdecznie :)
Zlaicyzowany świat pilnuje tylko własnego nosa. Ot, do
czego dochodzi.
Na ten i przyszły Rok pozdrowienia
Pomagajmy bez rozgłosu i nie na pokaz...
Pozdrawiam :)