Zabawka
Byłem zabawką w twoich rękach,
szczupłymi palcami bawiłaś się mną,
myślałem, że jesteś kobietą,
dojrzałym, barwnym owocem
potrafiącym pełnią piersi smaku,
usidlić moje zakochane "ja".
Słodycz miłości przeradzająca się
w gorycz zwątpienia.
Zapomnieniem kończę zabawę,
bez przyszłości jutra…
Komentarze (23)
Witaj Remi. Ktos sie pobawil peelem i znudzony
odszedl... ale zawsze jest szansa, ze mozna sie
poskladac, naprawic i bedzie ok. Moc serdecznosci
Remi:)
Niewesoły klimat, Remi.
Niech peel to jakos ogarnie, głowę go góry, kiedy woda
sięga ust, jakby Lec powiedział.
Pozdrawiam :)
... i został peel z wątpliwościami...
Życie przyniesie rozstrzygnięcie.
Pzdr.
nie zawsze dwie połówki jabłka do siebie pasują
Interesujący wiersz, okraszony smutkiem i pewnymi,
jakże życiowymi aspektami, pozdrawiam :)
Smutne zakończenie.
Witaj Sławku :) To niestety działa w obie strony :(
Miłego dnia Ci życzę :)
Dobry wiersz Zbyszku Remigiuszu, ale trzeba pamiętać,
że często jest też na odwrót. :)
Życzę pogodnego dnia (za oknem mojego pociągu leje)