Zaćmienie
Anno,
piszesz, że wszędzie szaro i nijak
to zatrzymać. Nawet ptaki zamilkły
jakby nadeszło coś złego.
Martwią cię drzewa; jeszcze wczoraj
trzymały się prosto nieba,
a dziś walczą z niewidocznym
i znikąd pomocy.
Coraz mniej twoich miejsc
albo to ty ślepniesz
od tylu rzeczy w czarnych barwach.
Komentarze (13)
zaskoczyłam te drzewa:)
pozdrawiam
Gdy przeczytam Twój,jestem rozdarty między
rymowanymi,a białymi,choć wcale nie wiem czy bym
potrafił...
Pozdrawiam.
Czytałam kiedyś Twoje rymowane... :)
Tu zawsze wiersz.
No cóż, taka jesień.:)
Podoba mi się wiersz.
To chyba jesienne smutki daly znac o sobie ..
dla mnie bardzo ciekawie opisane poczucie
beznadziejności, zagubienia;
a drzewa trzymające sie nieba to czas kiedy
widzieliśmy sens pięcia sie do przodu, ku słońcu a w
mroku wiadomo -tracą kierunek wzrostu
To tylko jesień....
Jak dla mnie dobry wiersz o przemijaniu, ja sobie wers
z drzewami czytam jako -
jeszcze wczoraj trzymały się blisko nieba, ale to moje
odczucie.
Miłego wieczoru życzę:)
Coś w stylu punkt widzenia zależy
od spojrzenia. Podoba mi się.
Ładny :)
Smutny.
Podoba się.
wiersz, który czytam z przyjemnością
- po prostu wiersz, a nie jakaś paplanina
choć drzewa trzymające się nieba wzbudzają moją
wątpliwośc, ale może nie zaskoczyłam