ŻĄDZE
W bardzo zmysłowym splocie ciał
Wchłaniali się wzajemnie
On jak w ekstazie mocno drżał
Odkrywał ścieżki ciemne.
Gorącą lawą spływał pot
Płonęli ogniem żywym
Spadając lecąc robiąc zwrot
By potem być leniwym.
W mokrej pościeli tańczył chłód
A ciało już nie w szczycie
Spełniony został życia cud
I puls spowolnił bicie.
Dopóki diabeł w środku tkwi
Niech grzech rozrywa ciało
Niech Eros podle szczerzy kły
Wy ciągle krzyczcie. Mało !
NAP. LECH KAMINSKI .
Komentarze (8)
A ja tu sama:):)
Oj chciałoby się....
ach te żądze
Niezły, zatrzymujący erotyk! Szacun ;))
Żądze...dobry tytuł, adekwatny do zawartości wiersza.
Czy klimat rozmarzony? Hm...
Pozdrawiam
Uwielbiam takie erotyki:))sama piszę jestem nifomanką
wiersza erotycznego;-)
podoba mi sie ten erotyk pozdrawiam :)
Wkrecilam sie w tresc / to koncowka - TE dwa ostatnie
wersy jakby slabiej , przede wszystkim zapis : wy
ciagle krzyczcie: malo! (Bez drugiego wykrYknika) /