Zajrzyj do mnie kiedy nikt nie...
Zajrzyj do mnie kiedy nikt nie zajrzy
wspomnij na mnie kiedy nikt nie wspomni
zaraz za srodmiesciem w tunelu kolejki
spia ludzie bezdomni
Widzialem ogien przy ktorym sie grzali
niedoszli odeszli.jeszcze mniejsi ,mali
widzialem luny pomiedzy torami
ktore blyszczaly utopione w stali
Wiadoma rzecz stolica
ciagle zadziwia i ciagle zachwyca
wiadoma rzecz Warszawa...
Pomysl o mnie gdy nikt nie pomysli
podaj reke kiedy nikt nie poda
w niszy tunelu zaraz na powislu
mieszka Piotr Lebioda
40 lat chyba nie wiecej
szare od kurzu twarz i rece
i stare szmaty sa za poslanie
Piotrek Lebioda kiedys byl Panem!
Plywal na statkach.obce bandery
forsy jak lodu mial od cholery
ale gdy wrocil po raz ostatni
zone mu krecil ktos bardziej zdatny
I Piotrek w furii postradal zmysly
dom,zona dziecko jak banka prysly
a on zladowal w samej Warszawie
i opowiedzial mi to przy kawie
Wiadoma rzecz stolica
jednych zadziwia innych zachwyca
wiadoma rzecz Warszawa
Tak poplatane sa losy ludzi
kazdy z nas nosi ukryte rany
czy moga w tobie wiecej obudzic
szare i brudne,liche lachmany?
Wiadoma rzecz....
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.