Zakończenie
niechaj ten sen nie mknie w rozgoryczenie
wprost
bo posród sladów jego stóp
pozostanie jeszcze krótki śpiew
tańcząc w głowie raz po raz
prócz w środku pustej przestrzeni
nic po oddechu nie zostanie więcej
bo to tylko lekkością zapamietany
fragment
oderwany od nieważkości szarych słów
niech zegara wskazówka pozostanie jednym
tchem
sformatowany czasu bieg odlicza tylko
wzrok
jutro pojutrze odnajdzie swój głos
ptakom przyszłym trzepot skrzydeł
zamiera
środek zęwnetrzny w duszy szamotając
okupuje wokól myśli roztargane wiatrem
natrętnym
zewsząd rozpryskując goryczy słownej sól
niechaj nie mknie w rozgoryczenie wprost

Evella

Komentarze (1)
o, będę pierwsza:)
bardzo głębokie ;]
zawiera ciekawe przesłanie;]