Zaloty
Była sobie dziewczyna
O jasnych swych włosach
Cuda różne robiła
By chłopca rozkochać
Dręczyła się myślą
Prób wielu nieudanych
Bo rzeczą magiczną
Jest uzyskać zakochanie
Cierpliwie czekała
Dzień i noc każdą
Porad licznych szukała
Lecz nic to nie dało
Chłopiec oporny
Na zaloty dziewczyny
Bo woli z ochoty
Niż przymusowej przyczyny.
autor
Mari
Dodano: 2008-05-31 09:58:24
Ten wiersz przeczytano 491 razy
Oddanych głosów: 3
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
A to ciekawe! Lepiej nie gonić za miłością, bo sama
przyjdzie. Weźmie w swoje czułe ramiona:)
Trochę małosubtelna nasza bohaterka. Przecież
uwielbiamy zainteresowanie, ale również polowanie i
szczytów zdobywanie. Kogo będzie ekscytować zupełna
odkrytość (oczywiście duchowa :-) ?