Założyłam skorupę twardą jak rak
Mówiłeś przepraszam niewinnie tak
Prosiłeś żebym wybaczyła
Założyłam skorupę twardą jak rak
Ma dusza tym razem dobra nie była
Mówiłeś zrobiłem źle
Prosiłeś zostańmy kumplami
Czułam jak się me serce gnie
Myślałam co to będzie z nami
Mówiłeś lekko tak
Prosiłeś jakby z litości
Zwijałam się wspak
Zabrakło mi Twej miłości
Mówiłeś lecz w słowa już nie wierzyłam
Prosiłeś, ja milczałam jak nieżywa
Dla Ciebie wszystko skreśliłam
Tym razem oparzyła mnie pokrzywa
Komentarze (1)
Czesto zycie parzy jak pokrzywa ale zawsze jest jutro
i trzeba w nie wierzyc . Dobry wiersz.