Zamknięta
Tym, którzy chcieli otrzeć się tylko o drugiego człowieka...
Jeśli zapytasz mnie – dlaczego -
odpowiem…
Serce rwało się
jak ptak w klatce uwięzione.
Trzepotało skrzydłami
coraz mocniej.
Bała się, że je skradniesz,
więc zatrzasnęła wrota wnętrza
- na cztery spusty
zamknęła siebie,
byś nie wszedł,
byś nie ocierał się
o jej dłonie,
o jej spojrzenie,
o jej myśli.
Serce rwie się coraz mocniej,
ale na szczęście lęk ją ogarnia.
Boi się, że gdy postawi drogowskazy,
wlecą wszystkie tęsknoty
razem z motylami,
które latem przychodzą…
Właśnie dlatego zamknęła siebie…
...pamiętajcie, że poznając drugą osobę, jej duszę, myśli - nawet te nieprawdziwe - nie da się tylko otrzeć, trzeba w niego wejść, a wtedy... „Na zawsze ponosisz odpowiedzialność za to, co oswoiłeś.” (Antonie de Saint – Exupèry)
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.