Zamrożona
Kryję się za osłoną dymu,
dotykam własnych uczuć
przez gumowe rękawiczki.
Filtruję słowa, ważę myśli.
Życie raczy mnie swoim
rozcieńczonym smakiem,
Poznaję świat przez pancerną szybę.
Umysł skuty lodem
obija się o metalową czaszkę.
Pusty dźwięk modlitwy wyziera
z bezkresnej nicości
mojej wypłowiałej duszy.
autor
revolutionist
Dodano: 2012-07-22 18:23:42
Ten wiersz przeczytano 454 razy
Oddanych głosów: 4
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (2)
Niemoc, pustka i zagubienie. Serdeczności.
Ładnie piszesz...choć słowo ładnie nie wyraża tego co
mam na myśli. Bardzo lubię takie myśli
niesforne.Ładny wiersz..