zamyślenie
wsłuchana w odgłos deszczu
w przestrzeni ciszy rozkruszam ogień
zapachem szeleszczących liści
spojrzeniem otuliłam zmarznięte dłonie
zaplatając w dłoni na wietrze lampiony
oddechem świtu w rytmie wiatru
płynę w nicości myśli
dotykiem pocałunku
obudzić się z zamyślenia codzienności
Komentarze (9)
Ładne wersy, jak zawsze jest nastrój :)
Miłego dnia :)
Bardzo nastrojowe zamyślenie, pozdrawiam ciepło.
No cóż, nie ma lepszego chyba wyjścia, jak zamyślenie
zastąpić zakochaniem z wzajemnością. Od pocałunków
rzecz jasna rozpoczynając. Pozdrawiam ciepło.
Jobo dziękuje
@krystek dziękuje
Wolnyduch ok
Anna dziękuje
Joviska popracuję nad tym
Pozdrawiam serdecznie:)
Jakoś tak stylistycznie mi się to nie klei...trzeba
nad tym jeszcze popracować...pozdrawiam Kiko
delikatność subtelności.
Ostatnie wersy zabieram,
bez płynięcia w nicość, lecz
w romantyzm, dobrej nocy
i niedzieli życzę, Kiko :)
Uroczy nastrój wyciszenia do własnych myśli
usłyszenia. Pozdrawiam cieplutko z podobaniem.
Spokojnej nocki:)
Swietnie, nastrojowo!!
Głos mój i szacun jest twój!!