z zapamiętania
tak mi z tobą u siebie
jak nie przeczuwałam
żadnym nieśmiałym nerwem
w czterech kątach ciała -
z dwojgiem ud - kolumnami
i ankrami z ramion
a w oknach moje oczy
na oścież zamglone
nadzieją że rano
musnę palcami rzęsy
twoje
autor
grusz-ela
Dodano: 2018-02-10 10:31:26
Ten wiersz przeczytano 1563 razy
Oddanych głosów: 29
Aby zagłosować zaloguj się w serwisie
Komentarze (54)
oby rozkwiecał się Peelce ten dom jak najpiękniej!
Bezkonkurencyjnie Grusz-elo. Pozdrawiam.
Ewunia, pięknie dziękuję :)
O, Alinko! Czyżykiewicza lubie, ale tego nie znałam!
Dziękuję, słucham :)
Wieczorne... :)
Pięknie Eluś. Pięknie ...
https://www.youtube.com/watch?v=BHJLkXLV_os
marcepani, no bardzo Ci dziękuję. Przyjemnie dostać
takie komentarze :)
Miłęgo popołudnia :)
cudeńko - po całości - piękny.
Dziekuję, Dzoewczynki :) Miło mi...
Miłego popołudnia :)
Piękny a pierwsze strofy cudne:)pozdrawiam cieplutko:)
Piękny, niebanalny,
wręcz świetny erotyk,
BRAWO!
Pozdrawiam serdecznie,
tak poza tym musiałam zajrzeć do podpowiedzi co do
ankry, bo nie znałam tego słówka, przyznać się muszę:)
pięknie, zwłaszcza pierwsze dwie strofy mnie urzekły:)
Szatyneczko, no proszę Cie, troche mi zostaw! :)))
AF, bardzo Ci dziękuję za dobre słowo :) Miło mi :)
Zabieram cały, jest świetny!
Pozdrawiam:)