Zapisałam już tyle kartek
zapisałam już tyle kartek
na których zatrzymałam
miłość i przyjaźnie
tęsknoty i radości
i moją prywatność
prześwity uwidaczniały
ogromny ból schowany
w głębokich czeluściach
mojego ja - krzywy grymas
zastępował uśmiech
złowrogie telefony
przynosiły grozę
podstępny telewizor
oznajmiał kolejny kataklizm
nawet prasa komunikowała
kto z kim i dlaczego
na pierwszych stronach
królowały stringi
w filmach słychać tylko
...mać...mać...mać
wczoraj odeszła
Wisława Szymborska
zabierając ze sobą uśmiech
czyżby tam było
zapotrzebowanie na Noblistów
wokół wszystko kipi
wrzawa rozlewa się
po kontynentach
siarczysty mróz nie studzi
zapalnych ognisk
po co budować stadiony
przecież wyniki
zatwierdza się w szatni
czy warto poświęcać
następne kartki
gdy człowiek pragnie
lekarstw i chleba
czarnulka1953
02. 02. 2012
Komentarze (0)
Jeszcze nie skomentowano tego wiersza.