zapłoniony walc
Czy to był walc? Ach, jakżeby inaczej,
bo w głowie czułam lekkie wirowanie.
Skoczny wodzirej orkiestrze dał znak,
potem zawołał: - Teraz proszą panie!
On siedział w rogu i coś sączył
zamyślony.
Serce się rwało, ale nogi....to bez
siły...
I myśll uparta: czy on z żoną, czy bez
żony?
A na parkiecie wszystkie pary już
tańczyły.
Sukienka więdła, z lakierkami lśnić
przestały
oczy, co w róg zerkały tęsknie bez
ustanku
i myśl się tłukła, nucąc refren znany:
czy bez kochanki on, czyliż z kochanką?
-Odbijany!- krewki wodzirej głośno
woła.
On...zapłonioną bierze mnie w ramiona!
I...byłam w niebie. I obojętne mi było
zgoła,
czy kochanka ze mnie będzie, czy też żona.
NUNa
Komentarze (17)
Pięknie tańczysz poetyckim słowem, góra... ! A klimat,
nastrój, płynność wiersza oczarowują opisywaną chwilą!
Bardzo mi się podoba zwiewność, która lekko snuje się
między wersami - mhm...
Piękny jest ten Twój walc – Rozmarzyłam się i
powróciły moje wspomnienia.
Jest w tańcu jakas siła.Podnosi ,podrywa serce-ciężko
siedzieć w kącie jak muzyka gra.Ciekawie i
romantycznie opisana kwestia.Bardzo ładny wiersz
Przypomina mi sie piosenka W. Mlynarskiego...dla pani
Krysi turnusy trzeciego puci puci...
urok pierwszego zachwytu....który zapiera dech,
zobojętnia na wszystko co wokół, ...:) -wiersz ładnie,
figlarnie pokazuje:)
Bardzo fajny wiersz,ciekawie ujęty temat podrywu na
dyskotekowej sali....Tylko troszkę te rymy
niedopracowane..nie do końca spójna jest forma
wiersza. Dwie pierwsze strofy znacznie zyskują
przewagę nad pozostałymi.Może dopiszesz ciąg dalszy?:)
Z walca uczyniłaś... problem niejednego związku...
pierwszych chwil... poznania... zauroczenia a może
"tej miłości od pierwszego wejrzenia" ..
piękny obraz ...zakochanego kopciuszka.....mam
nadzieję ze nie zgubi pantofelka...ciekawa
kompozycja.....
zapłoniony walc gdzie pl tańczy pragnąc byc
wybrana..nie ważne czy zonaty czy kawaler byle nie
tańczyc sama...troszkę satyrycznie, troszkę jak w
krzywym zwierciadle , ale zawarłas prawdę oczywistą
żadna nie chce by sama , ani panna ani dama
Napisałaś o wyższości emocji nad rozsądkiem, choć coś
tam sie w głowie kołatało to i tak te oczy i walc
wygrały z rozterką, fajny wiersz z miłą puentą..
Hmm rozmarzyłaś mnie tym walcem i zapłonionymi
myślami:)Pięknie,zwiewnie i romantycznie napisane:)
Treść historyjki piękna,jak z
bajki..Zakończenie..hm..chyba jak z życia..
piekny wiersz, ciekawa historia z fajna puenta:)
plynne rymy, naprawde wiersz jest super.
W jego ramionach znikły wszystkie rozterki! Ach ta
miłość, to zauroczenie.. Pieknie to ujęłaś!
ciekawie opisałaś rozterki kobiece a i finał bardzo
życiowy, gubisz tylko troszkę rymy, można nad tym
popracować a warto bo historyjka ciekawa i życiowa;
..., ale nogi...bez siły (nie mówiły).
.....
A na parkiecie już wszystkie pary tańczyły"
... Odbijany Krewki wodzirej woła
..............
I...byłam w niebie. I obojętne było zgoła,
czy kochanka ze mnie będzie, czy też żona.